Ty jesteś skorpionem, a on ENTP — o fenomenie narzędzi psychologicznych

Chyba nigdy wcześniej nie mieliśmy tak wielu możliwości zgłębiania naszej osobowości i  odkrywania tajemnic relacji międzyludzkich, jak obecnie.

Testy psychologiczne, horoskopy i inne  narzędzia obiecujące nam dogłębną analizę naszej osobowości, naszych talentów czy nawet  predyspozycji zawodowych cieszą się ogromną popularnością. W czym dokładnie tkwi ich fenomen i dlaczego tak chętnie po nie sięgamy? W tym artykule zgłębimy tajemnice psychologicznych  narzędzi i przyjrzymy się zarówno ich rzetelności, potencjalnym korzyściom jak i zagrożeniom,  jakie się z nimi wiążą.  

Narzędzia takie jak testy osobowości, horoskopy i inne psychotesty, zdobyły ogromną popularność.  Dlaczego tak się stało i jakim czynnikom to zawdzięczamy? Po pierwsze, od dawna już istnieje  społeczne zapotrzebowanie na samowiedzę i określanie własnej tożsamości. Ludzie dążą do  poznania tajemnic swojej osobowości, a także do lepszego zrozumienia siebie i innych.  Zrozumienie siebie pełni istotną rolę w samorozwoju i zwiększaniu samoświadomości.  Wypunktowanie Twoich mocnych stron, słabości i preferencji pozwala skoncentrować się na  zrównoważonym rozwoju i osiąganiu celów zgodnych z osobistymi wartościami. Proces ten  pomaga także w budowaniu zdrowych relacji. Poznanie swoich preferencji i stylu komunikacji oraz  zrozumienie różnic między ludźmi ułatwia efektywną komunikację, współpracę i sprawne  rozwiązywanie sytuacji konfliktowych. Zgłębienie tajemnic swojej osobowości przyczynia się także do samoakceptacji i poprawy samopoczucia u wielu osób znajdujących się w kryzysowym  momencie w życiu. Dzięki dokładnemu samopoznaniu osoby te mogą liczyć na lepsze zrozumienie i akceptację siebie, co wpływa na ogólną poprawę poczucia własnej wartości. Po drugie, łatwość dostępu i szerokie rozpowszechnienie tych narzędzi w erze internetu sprawiają,  że są one łatwo dostępne dla wszystkich. Wystarczy kilka kliknięć, aby poznać swoje wyniki.  Należy też zwrócić uwagę na to, że ludzie czerpią naturalną przyjemność z odkrywania swoich cech osobowości i porównywania ich z innymi. Horoskopy i psychotesty mogą pomóc zapoczątkować  rozmowę między dwiema osobami, gdy okazuje się, że mają podobne wyniki lub korespondujące  osobowości. Narzędzia te mogą więc stanowić punkt odniesienia do wspólnych tematów i  poruszania kwestii związanych z preferencjami czy cechami charakteru. 

Poważne narzędzie czy zwykła zabawka?

Choć obietnica odkrycia naszej prawdziwej natury i zrozumienia innych ludzi jest kusząca, to warto zwrócić uwagę na kwestię rzetelności tych narzędzi. Testy osobowości, horoskopy i psychotesty,  choć dobrze znane w kręgu ludzi zainteresowanych samorozwojem, różnią się pod względem  naukowej podstawy i metodologicznej solidności. Wielu badaczy i ekspertów zwraca uwagę na  ograniczenia tych narzędzi, wskazując na brak jednoznacznych dowodów na ich pełną wiarygodność. Zarówno określenie osobowości na podstawie daty i miejsca urodzenia, jak i na  podstawie zaledwie 60 pytań mając do wyboru jedynie „tak”, „nie”, ewentualnie „nie wiem” będzie koniec końców obarczone równie małą precyzją i dokładnością.

Tam, gdzie prawda i autosugestia splatają się ze sobą w iście fascynujący sposób.

Pomimo popularności narzędzi psychologicznych, należy pamiętać, że nadmierne poleganie na nich może wiązać się z pewnymi zagrożeniami. Przede wszystkim istnieje ryzyko utraty  indywidualności i niekorzystnego wpływu na naszą samoidentyfikację. Większość tych systemów  bazuje na zamkniętych opcjach i metodach ilościowych przy obliczaniu wyników. Dla przykładu popularny test 16 osobowości MBTI posiada w całym zestawie testowym określoną liczbę pytań,  która ma za zadanie określić, czy osoba jest typem ekstrawertyka, czy introwertyka. Problemy  zaczynają się, gdy przewaga jednego nad drugim jest naprawdę niewielka. Z powodu zero jedynkowego obliczania wyników może się zdarzyć sytuacja, gdzie osoba raczej ambiwertyczna  otrzymuje dokładnie taką samą identyfikację, co ta ze skrajnego końca tego spektrum. Ponadto zbyt silne poleganie na wynikach może wywoływać negatywne skutki psychologiczne, takie jak lęk, poczucie niższej wartości czy niezadowolenie z siebie. Pech chciał, że urodziłeś się o jeden  dzień za wcześnie i masz ten przywilej bycia „najbardziej znienawidzonym znakiem zodiaku”?  Cóż, lepiej przyzwyczaj się do tego — i tak nie miałeś na to najmniejszego wpływu.  Istnieje również ryzyko uzależnienia od tego typu testów i nadmiernej analizy ich wyników, co  może zaburzać nasze postrzeganie siebie i innych. Podczas korzystania z narzędzi  psychologicznych możemy paść ofiarą interesującego zjawiska polegającego na podświadomym  dostosowywaniu się do uzyskanych wyników. Wielu z nas ma naturalną tendencję do  identyfikowania się z pozytywnymi opisami cech charakteru i stara się dostosować do uzyskanych  rezultatów, które niekoniecznie odzwierciedlają naszą rzeczywistą osobowość. Jednym z  czynników wpływających na taki stan rzeczy jest efekt „Forera” (znany również jako efekt Barnuma). Jest to tendencja do akceptacji ogólnikowych i raczej zgodnych dla ogółu społeczeństwa opisów jako wyjątkowo trafnych w stosunku do własnej osoby. Nasze oczekiwania i przekonania  mają również wpływ na interpretację wyników, a my, nieświadomie, kształtujemy nasze  zachowanie, aby pasować do uzyskanego profilu. Osoba, która dowiedziała się, że jej typ osobowości jest z reguły chłodny w stosunkach międzyludzkich i rzadko uzewnętrznia emocje, może w efekcie podświadomie je tłumić i lekceważyć uczucia swoje i innych, argumentując to  przynależnością do konkretnego typu osobowości. To zjawisko ilustruje, jak nasza psychika jest  elastyczna i podatna na sugestie, co jednocześnie stanowi zagrożenie dla dokładności takich  narzędzi. Przyjrzenie się innym aspektom rozwoju osobistego i umiejętne korzystanie z  psychologicznych narzędzi z jednoczesną autoanalizą może natomiast pomóc nam uniknąć  potencjalnych zagrożeń związanych z niedokładną interpretacją własnych wyników. 

Wszystko może się przydać, gdy potrafisz z tego skorzystać

Mimo potencjalnych zagrożeń narzędzia psychologiczne mają również swoje korzyści. Dają nam  możliwość samorozwoju i lepszego zrozumienia siebie, ponieważ skupiają naszą uwagę na różnych aspektach naszej osobowości. Dzięki konkretnym pytaniom i omawianym przez te testy aspektom  możemy lepiej przyjrzeć się kwestiom, których wcześniej mogliśmy wcale nie brać pod uwagę.  Mogą one także ułatwiać komunikację i budowanie relacji międzyludzkich, gdyż pozwalają nam  lepiej zrozumieć innych i dostosować nasze zachowanie do ich potrzeb w środowisku szkolnym lub zawodowym. Narzędzia te mogą służyć jako punkt wyjścia do refleksji i introspekcji, prowokując  nas do zastanowienia się nad naszymi mocnymi stronami oraz obszarami, które warto rozwijać.  Warto jednak pamiętać, żeby korzystać z tych narzędzi rozsądnie i traktować je jako wskazówki, a  nie prawdy objawione i wzór, w jaki należy się wpasować. 

Enneagram, kosmogramy, human design + setki innych… jak nie stracić w tym głowy?

Kluczową postawą, jaką należy przyjąć wobec narzędzi psychologicznych, jest zachowanie zdrowej dozy sceptycyzmu i krytycznego myślenia. Warto traktować narzędzia jako wskazówki lub  zaspokojenie własnej ciekawości i element rozrywki, nie zaś jako profesjonalną analizę wszystkich  aspektów naszej skomplikowanej i dynamicznej natury. Istotne jest samodzielne badanie i  selekcjonowanie rzetelnych źródeł informacji oraz konsultacje ze specjalistą o wykształceniu  psychologicznym. Niezależnie od wyników testów, pamiętajmy, że osobowość jest złożoną  konstrukcją, która stale ulega drobnym zmianom, a wyniki testów stanowią zaledwie wycinek  naszej tożsamości. Naszą osobowość współtworzą także takie elementy, które nie sposób zmierzyć  żadnym internetowym testem jak doświadczenia życiowe, refleksje i kompetencje społeczne  uzewnętrzniające się podczas rozmowy z innymi ludźmi. Ważne jest znalezienie równowagi między korzystaniem z narzędzi psychologicznych a rozwijaniem naszej indywidualności na wielu innych  poziomach.

Jessica Aniśkiewicz

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Related Articles

To nie dżuma, to ideologia.

To nie dżuma, to ideologia.

Ponadczasowość ,,Dżumy” i geniusz Alberta Camus zazwyczaj rozpatrujemy w kontekście współczesnej nam pandemii. Zadziwiające podobieństwo wydarzeń uderza w nas i naszą percepcję rzeczywistości. Albert Camus przecież nieprzypadkowo umieścił swoją powieść w bliżej niesprecyzowanym punkcie w czasoprzestrzeni. On wiedział, że to się wydarzy. To nasza świadomość została uśpiona.

czytaj dalej
Życie nie tak słodkie — o zmaganiach osób chorych na cukrzycę

Życie nie tak słodkie — o zmaganiach osób chorych na cukrzycę

Cukrzyca – choroba, która nie tylko wpływa na ciało, ale także na umysł i serce. To codzienne wyzwanie, któremu niektórzy z nas muszą stawiać czoła z odwagą i determinacją. Zazwyczaj cukrzycę poznajemy głównie od strony medycznej, skupiając się na profilaktyce i konieczności rutynowych badań. W efekcie wyobrażenie życia osoby chorej często sprowadzamy do regularnego monitorowania poziomu cukru we krwi i licznych wyrzeczeń. Dziś spojrzymy na ten temat z nieco innej perspektywy. Przyjrzymy się wyzwaniom, możliwościom i innym aspektom, które dowodzą, że cukrzyca nie jest i nigdy nie będzie czymś, co definiuje nas jako ludzi.

czytaj dalej
W pogoni za ideałem … który nie istnieje!

W pogoni za ideałem … który nie istnieje!

Żyjemy w czasach szybkich zmian, możemy je zobaczyć na każdym kroku. Coś, co dzisiaj jest już normą, jeszcze kilka lat temu mogło być tabu — wiwat życie w Polsce, ale już was uspokajam — nie tylko tu świat szybko ewoluuje. Często trafiam na shortsy na Faceboku i YouTubie o przemijaniu, a dokładniej o standardach piękna i modzie, mimo że ja nie należę do tych „modnych”. Oglądając je, możemy mieć wrażenie, że odkąd istnieje „showbiznes” na czele z Hollywood to nasze życie jest ukierunkowane w pewien sposób. Dlaczego tak uważam i dlaczego mnie to tak bardzo boli?

czytaj dalej